piątek, 22 kwietnia 2016

Homar czyli eugenika w wersji soft

       
     I to jest właśnie sztuka filmowa i tym właśnie różni się sztuka od rozrywki. Przedziwny film nadzwyczaj oryginalny. Mówiący wiele o teraźniejszości i przyszłości. Pełen wielu tajemniczych znaczeń o niejednoznacznym przekazie.Wspaniały!
       Bliżej nieokreślona przyszłość w bliżej nieokreślonym miejscu. Samotnych ludzi umieszcza się w specjalnym hotelu gdzie w ciągu czterdziestu dni muszą znaleźć partnera w przeciwnym razie zostaną zamienieni w zwierze, które sobie wybiorą pierwszego dnia pobytu. Wśród wielu pensjonariuszy mogłoby to wydawać się łatwe jednak partnerzy muszą być w czymś bardzo charakterystycznym podobni do siebie i tu pole wyboru dla osadzonych zawęża się.
Pensjonariuszy ogarnia się przerażenie – niektórzy nie wytrzymują napięcia i popełniają samobójstwo. Samotność ich wynika z różnych życiowych przyczyn
Autor we współczesnych stosunkach społecznych dostrzega symptomy, które stają się przesłanką do stworzenia tak drastycznej wizji przyszłości – czy tylko coś jest nie tak czy może już cały system nie da się naprawić bo zabrnął w ślepą uliczkę – jak każde dobre uniwersalne sf obraz ten ma stać się ostrzeżeniem abyśmy zawczasu potrafili przemyśleć nasze zachowania.
Co ten film mówi nam o współczesności, albowiem każde dobre sf i ten film bazuje na współczesności.
Przyjrzyjmy się temu bliżej
      Dlaczego tak traktuje się samotnych w przyszłości. We współczesnym społeczeństwie (może z wyjątkiem kilku TYMCZASOWYCH rządów wtłaczających wizje że to rodzina jest wszystkim a jednostka niczym) obserwujemy tendencje do singlowania, czy pozostawania w tzw luźnych związkach i jakkolwiek różne mogą być przyczyny bycia singlem są to tendencje najbardziej rozwiniętych państw zachodu. (rozwiniętych pod względem gospodarczym, kulturowym, tradycji wolnościowych i o ustabilizowanych demokracjach). Jeden z przejawów tej tendencji to tzw związki nieformalne, wolne a także nieposiadanie dzieci czy to przez związki formalne czy zalegalizowane co w rezultacie jest pozostawianiem sobie pola manewru i pewnej sfery wolności a także obserwowane wyzwolenie i zwiększenie samodzielności kobiet (upodmiotowienie). Gdy kraj wchodzi na wyższy poziom gospodarczy i kulturowy spada zarazem przyrost naturalny i jednocześnie rośnie liczba rozwodów. Czy zanosi się na inne tendencje – nie widać. Obszary obecnie biedniejsze jak Afryka, Azja, Ameryka Płd raczej będą równać w górę niż w dół. Nie widać tu więc przesłanek do ogólnoświatowej zmiany tendencji kulturowych w tej sferze.
Może więc nie tu należy szukać źródeł pesymistycznej wizji twórców filmu. Gdzie więc ? Co się stało że nagle świat tak się zmienił że tendencje się odwróciły. Gdzie w naszej cywilizacji jest ten „zalążek zła”.
       Kluczem jest to że w państwie przyszłości ludzie w związku mają być do siebie podobni pod względem fizycznym lub mentalnym. Jest to odwieczne dążenie do stworzenia społeczeństwa homogenicznego. Skrajności, odszczepieńcy, zawsze stanowiły mniejszość.
Podobni, jednakowi (homoioi w Sparcie), których łączą podobne cechy i zapatrywania stanowią jądro „zdrowego społeczeństwa” zawsze dążyli do eliminacji skrajności oczyszczając rasę.
W filmie Lanthimosa czyni się to „humanitarnie” to taka eugenika przyszłości.
Ale dlaczego tych którzy nikogo nie znaleźli zamienia się w zwierzęta ? W czasie całego filmu w tle przewija się mnóstwo zwierząt nieprzystających do klimatu (flamingi, wielbłądy, świnie) – tu oczywiście aspekt techniczny zamiany jest nieistotny – liczy się znaczenie. Więc jakie jest tego znaczenie ? Czy dzieje się tak tylko ze względów utylitarnych czy jest to usubtelniona wizja śmierci. Przecież nie zabijamy ludzi mogli by powiedzieć rządzący.
Międzywojenna i wojenna eugenika w swych „subtelnych, humanitarnych” przejawach też nie posuwała się do uśmiercania tylko do okaleczania. Poprzez odbieranie np. zdolności prokreacyjnych. I tu już jesteśmy bliżej prawdy - nie walczymy z singlizmem tylko z innością, odmiennością, odstawaniem, którym nie jest powtarzam raz jeszcze singlizm, jednostkowość.
Ludzkość od starożytności dążyła do stworzenia społeczeństwa doskonałego – pamiętamy spartańskie zrzucanie ze skały starców i słabowitych dzieci. W XIX w wraz z ukuciem przez Darwina teorii doboru naturalnego intelektualne dążenie ludzkości znalazło swoje potwierdzenie w nauce. Od połowy XIX w zaczęto propagować naukowo poparte idee eugeniczne.
Zabiegi eugeniczne zawsze miały na celu wyeliminowanie elementów obciążających społeczeństwo czyli biedaków (uważano że bieda jest zaraźliwa – jeśli ktoś jest biedny to ani on ani jego potomstwo nie ma szans na wyzwolenie się z biedy) prostytutki, umysłowo chorych, kaleki. Należy zastopować rozmnażanie się tych i podobnych grup! - takie były tendencje niedawnych jeszcze czasów (vide Szwecja w latach '60 XX w) W hitlerowskich Niemczech zostało to posunięte do skrajności.
A współcześnie tendencje do uzdrawiania społeczeństw dzięki interwencji w geny, co w coraz większym stopniu umożliwia nam współczesna nauka, są widoczne i w przyszłości w jakiś sposób możliwe do urzeczywistnienia
Obecne metody pozwalają na ulepszanie człowieka już nie poprzez eliminacje słabszych lecz poprzez interwencje w DNA na poziomie zarodków.
Obecnie manipulacje takie nie są dopuszczalne poza sferą doświadczeń i jak widzimy w filmie Lobster, tam, w społeczeństwie przyszłości, również nie są stosowane. Dlatego ludzie rodzą się jako ludzie ze wszystkimi swymi niedoskonałościami. Jednak tutaj w celu uszlachetnienia genotypu zastosowano podejście „humanitarne”
Nakazano wszystkim łączyć się w pary – nie wolno być samotnym – policja natychmiast wyłapuje takie osoby – jest to parawanem za którym skrywa się eugenika przyszłości. Trzeba znaleźć partnera. A jakie szanse na znalezienie partnera ma osoba z zaburzeniami relacji społecznych jak jedna z bohaterek filmu ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz