sobota, 16 kwietnia 2016

Dwoje biednych Rumunów mówiących po Polsku w Teatrze Studio - 01.2015


       W istocie dwoje biednych Polaków, bo choć wygląd może mają i rumuński to są to tylko dobre podróby. Obciachowe tendencje diskopolowej wiochy z lat '90 znalazły swoje ujście w kostiumach dwojga młodych postaci a są to w przypadku chłopaka: kolorowo kwiatowa koszula bordowe spodnie z kantem, wyglancowane trzewiki, fruzura połączenie Jamesa Deana i Marchello Mastoianiego w przypadku dziewczyny skąpy staniczek ledwo zakrywający wątłe piersiątka na to delikatna koszulka, krótka spódniczka i obowiązkowa torba rodem z wietnamskich targowisk z początku lat 90. Samo pojawienie się tych postaci na scenie wywołuje uśmiech. Na ich usprawiedliwienie można powiedzieć, że wracają z imprezy przebierańców co często podkreślają.
      Ano powrót ten i związane z nim przygody to cała treść tragikomedii w reżyserii Agnieszki Glińskiej. Poznali się nie wiadomo gdzie w każdym razie niedawno, bo nic o sobie nie wiedzą, poznają się w usianej perypetiami podróży. Poznajemy też i my ich historie. On aktor serialowy gra księdza Grzegorza w serialu ksiądz Grzegorz, ona samotna matka lecz tylko nominalnie matka – w rzeczywistości zupełnie niezainteresowana losem swojego dziecka w pewnym momencie przypomina sobie że kilka dni temu zostawiła je w przedszkolu i do tej pory nie odebrała. Żyje jak niczym nieskrępowana nastolatka. Infantylność bohaterki podkreśla odpowiednio naiwnym tembrem głosu idealna w tej roli Agnieszki Pawełkiewicz. Oboje lubią imprezy i lubią się w nich zapomnieć. Zapewne dlatego znaleźli się na odludziu w środku nocy. Ona lubi przygodny niezobowiązujący seks (czasem woli obudzić się w łóżku nieznajomego mężczyzny niż słuchać zrzędzenia matki) on przeciwnie, uważa że seks bez miłości niczym nie różni nas od zwierząt.
Aby przyspieszyć swój powrót porywają samochód wraz z kierowcą. Zostają zatrzymani przez policję (kobiety w rolach mężczyzn), tracą wszystkie pieniądze i telefon. Trafiają do podrzędnej tancbudy z której zostają z hukiem wyrzuceni – nie pomagają prośby i powoływanie się na znajomości w Warszawie. Przydarzy im się też pijana kobieta za kierownicą (Monika Krzywkowska). I w końcu wielbiciel „księdza Grzegorza”.
Przedstawienie z niesamowita dawką humoru który poruszy największych ponuraków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz